Biografia
W historii polskiego teatru jeden z dyrektorów-rekordzistów na skalę europejską: funkcję szefa Teatru Ateneum sprawował w sumie przez 44 lata. Został dyrektorem w roku 1952 i z dwuletnią przerwą między 1958 a 1960 był nim do swojej śmierci w 1996. Odchodził w chwale kogoś, kto po wojnie ten teatr właściwie stworzył. Wymyślił jego profil, repertuar, charakter, a przede wszystkim zorganizował wspaniały zespół aktorski, zmieniający się oczywiście przez lata, ale nigdy kosztem swojej najwyższej jakości.
Urodzony w roku 1922, rodowity warszawiak, całe życie spędził w swoim mieście i tu umarł mając zaledwie 74 lata. Był dzielnym żołnierzem AK, odznaczonym Krzyżem Walecznych; był aktorem, choć krótko, bo uznał, że są lepsi; był znakomitym reżyserem i wreszcie dyrektorem, który przeszedł do historii jako jeden z największych, jakich po wojnie mieliśmy. Proponował zróżnicowany, barwny, często zaskakujący repertuar, pełen zarówno polskich i zachodnich nowości, co klasyki na nowo czytanej. Zainicjował osobny nurt stale odtąd obecny w działalności Ateneum – premiery muzyczne. Nie przypadkiem zespół Ateneum uchodzi do dziś za jeden z najbardziej rozśpiewanych w skali całej Polski.
Sformułował słynne Pierwsze Prawo Warmińskiego: „Nigdy nie podejmuj decyzji przed podjęciem decyzji”.
Spektakle wyreżyserowane w Teatrze Ateneum
- Janusz Warmiński „Zwycięstwo”, premiera: 2.04.1952
- Jerzy Lutowski „Sprawa rodzinna”, premiera: 19.09.1952
- Herb Tank „Południk 49”, premiera: 18.02.1953
- Maksym Gorki „Ostatni”, premiera: 18.05.1953
- Gabriela Zapolska „Panna Maliczewska”, premiera: 23.07.1953
- Janusz Warmiński „Chwasty”, premiera: 9.07.1954
- John Galsworthy „Pojedynek”, premiera: 31.12.1954
- Eduardo De Filippo „Neapol – miasto milionerów”, premiera: 22.10.1955
- Federico Garcia Lorca „Yerma”, premiera: 22.02.1957
- Colette Audry „Soledad”, premiera: 15.05.1957
- Molière „Tartuffe, czyli Świętoszek” , premiera: 11.12. 1957
- Tennessee Williams „Tramwaj zwany pożądaniem”, premiera: 31.05.1958
- Arthur Miller „Śmierć komiwojażera”, premiera: 26.11. 1960
- Jean-Paul Sartre „Więźniowie z Altony”, premiera: 7.10.1961
- Max Frisch „Andorra”, premiera: 2.05.1962
- Julien Duvivier, Henri Jeanson, Jacques Robert „Marie-Octobre”, premiera: 24.10.1963
- Krzysztof Choiński „Nocna opowieść”, premiera: 7.03.1964
- Franz Kafka „Zamek”, premiera: 22.10.1965
- Tadeusz Różewicz „Świadkowie albo nasza mała stabilizacja”, premiera: 21.12.1965
- Aleksander Fredro „Mąż i żona”, premiera: 29.01.1966
- Arthur Miller „Incydent w Vichy”, premiera: 12.10.1966
- Leon Kruczkowski „Niemcy”, premiera: 20.10.1967
- Jerzy Zawieyski „Idziemy do wujka”, premiera: 18.11.1967
- Max Frisch „Biografia”, premiera: 4.05.1968
- Arthur Miller „Cena”, premiera: 26.04.1969
- Andrzej Trzebiński „Aby podnieść różę”, premiera: 17.02.1970
- Ernest Bryll „Kurdesz”, premiera: 11.06.1970
- Edward Albee „Wszystko w ogrodzie”, premiera: 15.11.1970
- Fiodor Dostojewski „Biesy”, premiera: 13.03.1971
- Arnold Wesker „Kuchnia”, premiera: 15.04.1972
- Friedrich Dürrenmatt „Wspólnik”, premiera: 28.04.1973
- Tadeusz Peiper „Skoro go nie ma”, premiera: 30.12.1973
- Bruno Jasieński „Bal manekinów”, premiera: 26.11.1974
- Stanisław Ignacy Witkiewicz „Panna Tutli-Putli”, premiera: 25.12.1975
- Ödön von Horváth „A miłość nigdy sie nie kończy…”, premiera: 1.08.1976
- Antoni Czechow „Mewa”, premiera: 30.12.1977
- Stanisław Wyspiański „Tryptyk listopadowy”, premiera: 23.12.1978
- Jerzy S. Sito „Polonez”, premiera: 17.01.1981
- Jerzy Żurek „Po Hamlecie”, premiera: 21.05.1981
- August Strindberg „Wierzyciele”, premiera: 3.04.1982
- William Shakespeare „Hamlet”, premiera: 30.04.1983
- Stanisław Ignacy Witkiewicz „Matka”, premiera: 18.02.1984
- Antoni Czechow „Wiśniowy sad”, premiera: 26.04.1986
- Emil Bragiński, Eldar Riazanow „Garaż”, premiera: 10.01.1987
- Arthur Koestler „Ciemność w południe”, premiera: 20.06.1989
- Friedrich Dürrenmatt „Małżeństwo pana Mississippi”, premiera: 17.02.1990
- Anthony Shaffer „Detektyw”, premiera: 13.06.1992
- Ronald Harwood „Za i przeciw”, premiera: 10.06.1995
Artykuły/wywiady
BARBARA OSTERLOFF
JANUSZA WARMIŃSKIEGO TEATR ATENEUM
Był dyrektorem tej sceny przez czterdzieści dwa lata. Od roku 1952, z dwuletnią przerwą, aż do dnia swojej śmierci, 2 listopada 1966. Za jego dyrekcji scena na Powiślu przeżywała lata świetności, stała się jedną z najważniejszych placówek teatralnych w stolicy, łączącą wysoki poziom literacki z artystycznym.
Sprawiły to nie tylko talenty
organizacyjne Janusza Warmińskiego i jego wszechstronne doświadczenie
teatralne – był przecież aktorem, reżyserem, autorem, już wtedy, kiedy
obejmował Ateneum- lecz także osobowość i cechy charakteru, tak cenione
przez bliskich, przyjaciół i współpracowników.1 Kultura,
takt, dyskrecja, gust i smak, które cechowały go w życiu codziennym, w
kontaktach ludźmi, musiały też odcisnąć się na kształcie teatru, jaki
przez lata tworzył. (…) Nie miał ambicji uzurpatora. Funkcję dyrektora
rozumiał jako służbę teatrowi, zespołowi i publiczności, a nie tworzenie
własnego mitu. Nie zabiegał o to, by Ateneum nazywano Teatrem
Warmińskiego, choć tak właśnie o tej placówce mówiono za jego życia, i
mówi się do dzisiaj. (…)
Warmiński chciał tworzyć teatr dla szerokiej widowni. „Ja zawsze będę
stawiał w pierwszym rzędzie teatr najbardziej popularny: myślę tu o tzw.
teatrze dramatycznym, który także coraz częściej pokazuje się za
granicą, zdobywając wysokie uznanie”.2 Chciał, żeby był to
„teatr żywy, aktualny i użyteczny”, nawiązujący do tradycji Schillera i
Jaracza. Zamierzał osiągnąć ten cel nie sam, lecz z pomocą innych
reżyserów.3 Chętnie powierzał reżyserię ludziom młodym, a
także reżyserom wybitnym i doświadczonym, często uznawanym za
wybitniejszych niż on sam. Wszystkie te elementy budują legendę Janusza
Warmińskiego, „człowieka skromnego, dyrektora wspaniałego”,4 jednego z najświetniejszych w całej historii polskiego teatru. (…)
Rewolucja repertuarowa
Pierwsze lata dyrekcji Warmińskiego stały pod znakiem kompromisu z
rygorami socrealizmu, jednak w granicach rozsądku. Wybierał z papierowej
literatury te sztuki, w których dostrzegał choć cień konfliktów, jak w
Maturzystach Skowrońskiego. (…) Od roku 1956 mógł już tworzyć swój
wymarzony „teatr racji jednostkowych”, realistyczny teatr oparty na
dobrej literaturze i solidnym, rzetelnym i wymiernym rzemiośle:
aktorskim, reżyserskim i scenograficznym. Interesowała go głównie
literatura współczesna, która była magnesem dla publiczności
wyposzczonej na rozmaitych produkcyjniakach, i „słusznych ideowo”
interpretacjach klasyki. Owszem, w Ateneum grało się także klasyków,
głośnym wydarzeniem był na przykład Ryszard III Szekspira z wielką rolą
Jacka Woszczerowicza. Jednak przewagę w repertuarze, przynajmniej w
dwóch pierwszych dekadach dyrekcji, mieli autorzy współcześni, obcy i
polscy. Pojawili się głośni i modni w świecie dramatopisarze
amerykańscy: Tennessee Williams (Tramwaj zwany pożądaniem), Arthur
Miller (Śmierć komiwojażera). Niewątpliwie Miller zajął w tym gronie
miejsce uprzywilejowane, Warmiński interesował się jego twórczością
specjalnie. Cenę wprowadził do repertuaru w kilkanaście miesięcy po
nowojorskiej premierze, nie bez obaw, czy to, co go zafrapowało, ”ten
dramat postaw moralnych połączony z komentarzem filozoficznym starego
„mędrca” Salomona” sprawdzi się na scenie, „czy scena będzie w stanie
ocalić kameralności i intymności sztuki”.5 Ocaliła, wielką
rolę Salomona stworzył Jan Świderski, powstało jedno z najwybitniejszych
osiągnięć artystycznych Ateneum, nie tylko w skali sezonu (…).
Lista osiągnięć repertuarowych Teatru w latach 60. jest długa. Mieszczą
się na niej także premiery: Faulknera (Requiem dla zakonnicy),
Hemingway`a (Za rzekę w cień drzew), Johna Whitinga (Demony), Albeego
(Wszystko w ogrodzie). Triumfy święcą Franz Kafka (Zamek w adaptacji
Maxa Broda) i Max Frisch (Andorra i Biografia), natomiast nie bardzo
udaje się Dürrenmatt (Wspólnik). (…)
Do najlepszych realizacji całej dekady lat 70. należała Kuchnia Arnolda
Weskera w reżyserii Janusza Warmińskiego. (…) Długą listę ważnych dla
Ateneum sztuk i przedstawień autorów obcych uzupełniły dramaty Sartre`a
(Więźniowie z Altony), Ionesco (Lekcja i Łysa śpiewaczka), Osborne`a
(Miłość i gniew), Pintera (Dozorca). A w latach późniejszych także
Taboriego, Harwooda, Barkera. Prawdziwy gwiazdozbiór światowej
dramaturgii.
Polscy autorzy, polskie sztuki
(…) Drugi biegun repertuaru stanowiła polska dramaturgia współczesna, o
którą Warmiński troszczył się szczególnie. Promował ją wystawieniami
sztuk Abramowa, Bordowicza, Choińskiego, Grochowiaka, Falka,
Iredyńskiego, Kołakowskiego, Krasińskiego, Mrożka i Osieckiej.6 W
roku 1960 otworzył scenę en rond pod nazwą Scena 61. (…) Powstała Scena
Studio (1970), a potem kolejna – Atelier. Warmiński przypominał też
nieobecne w repertuarach polskie sztuki awangardystów międzywojennych,
należące już wówczas do klasyki współczesności. Witkacego (Szewcy, potem
Gyubal Wahazar w reżyserii Macieja Prusa, także Panna Tutli-Putli),
ponadto Tadeusza Peipera (Skoro go nie ma), Brunona Jasieńskiego (Bal
manekinów), później Witolda Gombrowicza (świetne adaptacje jego powieści
np. Pornografii). Niemało wartościowych i ciekawych przedstawień
pojawiło się na wspomnianej już Scenie 61, zbudowanej en ronde, co
zmuszało reżyserów i aktorów do szukania rozwiązań niekonwencjonalnych,
odbiegających od schematu „pudełka”. Swoistym odkryciem była realizacja
sztuki Aby podnieść różę Andrzeja Trzebińskiego, jednego z
najciekawszych młodych poetów okupacyjnej Warszawy. (…) Przedstawienie
wzbogaciło ważny nurt repertuarowy Ateneum, wyznaczany premierami,
często prapremierami, polskiej dramaturgii, niesłusznie zapomnianej lub
niegrywanej z powodu zakazów czy szykan ze strony cenzury. (…)
W latach 80. powstał nowy typ repertuaru, łączący muzykę z poezją.
Otwarto Scenę na Dole (1984), na której prezentowano m.in. Złe
zachowanie w reżyserii Andrzeja Strzeleckiego, głośny dyplom muzyczny
warszawskiej PWST, potem „małe monografie”: Brela, Hemara, Dymnego,
Wysockiego, Tuwima.
Odważne eksperymenty
Ambicją Warmińskiego było przystosowanie zespołu do możliwie
różnorodnych zadań. Repertuar Ateneum był eklektyczny w
najszlachetniejszym tego słowa rozumieniu, ambitny i ciekawie
konstruowany. Obejmował kameralne sztuki psychologiczne i widowiska w
kostiumie historycznym, żywił się także adaptacjami wielkiej literatury,
formami teatru muzycznego. Do ich realizacji zapraszał Warmiński
reżyserów różnych pokoleń, upodobań i temperamentów artystycznych,
zakładając, że wzbogacą oni profil Ateneum. (…) Byli oni współtwórcami
wielu sukcesów teatru. Ważna ich część wiąże się z nazwiskiem Jerzego
Grzegorzewskiego, którego przedstawienia były rewelacją już w samej
kompozycji przestrzeni. Burzyły dobrze znane, bezpieczne relacje
pomiędzy widownią a sceną, zarówno w Ameryce wg Kafki (1973), jak też w
Bloomusalem wg Joyce`a (1974). W pierwszym z tych przedstawień
szczególny charakter kafkowskiego świata oddał Grzegorzewski w
kapitalnie zorganizowanej przestrzeni. Do gry włączona została
publiczność innego przedstawienia, Gyubala Wahazara, które zakończyło
się na głównej scenie piętro wyżej. Podglądaliśmy ją przez zlikwidowaną
ścianę w głębi Sceny 61. Widzowie nie grając „grali” śpieszących się
ludzi. Odbierali płaszcze z szatni, słyszeliśmy gwar rozmów, wreszcie
foyer pustoszało. (…) W Bloomusalem, wykreowanym na fragmencie Ulissesa,
epizodzie XV powieści, teatr rozprzestrzenił się na niemal cały budynek
Ateneum. (…)
Doprawdy, trudno byłoby znaleźć lepsze świadectwo wrażliwości i
otwartości Warmińskiego na bogactwo teatralnych języków, którymi teatr
polski przemawiał w tamtych, 70. latach.
Reżyseria: Janusz Warmiński
„Chirurgia myśli, uczuć… Spojrzenie człowieka w siebie”. O tym, że
psychologia człowieka interesuje go w dramatach i w sztuce aktorskiej
najbardziej, mówił Warmiński przy wielu okazjach. W jego własnych
przedstawieniach to zainteresowanie manifestowało się dobitnie, był
zwolennikiem teatru aktorskiego, sukces aktora uważał za własny.
Interpretując dramat opierał się na sensach i stylistyce utworu, co
owocowało z reguły nietuzinkowymi, a często wybitnymi rolami. Zespół
Ateneum tworzyli znakomici aktorzy wszystkich pokoleń , ale przez lata
60. – 80. prym wiedli Aleksandra Śląska i Jan Świderski , prawdziwe
gwiazdy . Wyróżniała się też , wyjątkowo silna w porównaniu z innymi
stołecznymi zespołami, reprezentacja młodych (…). Warmiński w pracy
reżysera skupiał się przede wszystkim na pracy z aktorem, na dialogu,
unikał efektownych, a raczej efekciarskich inscenizacyjnych pomysłów.
Nie znaczy to, że nie stosował inscenizacyjnych dominant czy
niekonwencjonalnych rozwiązań, w których znaczny udział mieli
scenografowie, i to wybitni: Andrzej Sadowski, Wojciech Sieciński, Lidia
i Jerzy Skarżyńscy, Marian Kołodziej. Zwłaszcza w inscenizacjach
klasyki, ku której Warmiński zwrócił się w latach 70., gdy minęła już w
teatrze polskim wysoka fala zachodniej dramaturgii. Dowodem, bodaj czy
nie najwybitniejsze przedstawienie Warmińskiego, Biesy z roku 1971,
oparte na epickiej adaptacji powieści Dostojewskiego, dokonanej przez
Alberta Camusa, reprezentującej pewien typ teatru, realistycznego teatru
psychologicznej gry. (…)
Ten teatr obywał się bez ekshibicjonizmu i drastycznych, szarpiących
nerwy działań, bez krwi i nagości. Był w swojej estetyce powściągliwy i
dyskretny. Podobnymi walorami odznaczały się inne głośne przedstawienia
dyrektora sceny na Powiślu, jego inscenizacje Czechowa i Strindberga.
Bohaterowie Mewy, Wiśniowego sadu czy Wierzycieli nie przekraczali
pewnych granic, jakie zakreślają kultura, obyczaj i status urodzenia,
niemniej reżyser Warmiński sytuował ich zachowania na trudnej granicy
między dramatycznością i śmiesznością, nie stroniąc przy tym od ironii.
Aktorzy i reżyser odsłaniali to, co postaci najmocniej chciały ukryć. Z
tak rozumianego teatru okrucieństwa, pokazującego wielowymiarowość
postaci, z całym ich złem i dobrem, zrodziła się w Ateneum niejedna
wielka rola.
Przede wszystkim Aleksandry Śląskiej, która od ról kobiet współczesnych
(legendarna, piękna i nieszczęśliwa, Blanche w Tramwaju zwanym
pożądaniem) przeszła do klasycznych heroin i amantek, m.in. Elwiry w
Mężu i żonie Fredry, Arkadiny w Mewie, potem Raniewskiej w Wiśniowym
sadzie, Gertrudy w Hamlecie. Aleksandra Śląska, aktorka wybitna,
prywatnie żona Janusza Warmińskiego, była jego muzą przez wiele lat
wspólnego życia i wywarła niemały wpływ na kształt Ateneum. (…) Kiedy
zmarła w roku 1989 Warmiński odsunął się od spraw Teatru, stronił od
ludzi, coraz bardziej samotny. ”Zaczął gasnąć”.7
Przypisy:
- Zob. Moje Ateneum, „Teatr” 1998 nr 11.
- Uznanie dla polskiego teatru.Rozmowa z Januszem Warmińskim, nowowybranym przewodniczącym Międzynarodowego Instytutu Teatralnego (ITI), „Życie Warszawy” 19 XI 1979.
- Żartobliwie deklarował w jednym z wywiadów: ”jako reżyser jestem podporządkowany sobie jako dyrektorowi i nie zawsze robię to, co pragnąłbym robić […] zazwyczaj robię to, co nakazuje mi dyrektor”. (Cena sukcesu. Rozmowa z Januszem Warmińskim, rozm. W. Jankowerny, „Tygodnik Kulturalny” 13 II 1972.
- A. Seweryn, Był mistrzem, przyjacielem, ”Gazeta Wyborcza” 4 XI 1996.
- Cena sukcesu. Rozmowa z Januszem Warmińskim…
- „Przez musical Osieckiej [„Niech no tylko zakwitną jabłonie”- przyp. BO] zadomowił się w Ateneum Studencki Teatr Satyryków, jego estetyka”- zauważył Krzysztof Zaleski.(„Teatr” 1998 nr 11).
- W. Sadowy, Janusz Warmiński, ”Gazeta Wyborcza Łódź”17 XII 2001.