O spektaklu

Yasmina Reza
BÓG MORDU (Le Dieu du carnage)

przekład – Barbara Grzegorzewska
reżyseria – Izabella Cywińska
scenografia – Marcin Stajewski
reżyseria światła – Mirosław Poznański
opracowanie muzyczne – Wojciech Borkowski
premiera – 4.12.2010 r.

Po szkolnej bójce dwóch chłopców – w wyniku której jeden z nich stracił dwa zęby – spotykają się ich rodzice. Véronique, Michel, Annette i Alain to ludzie „na poziomie”, którzy problem swych dzieci rozwiązać chcą kulturalnie i „z klasą”. Emocje jednak biorą górę, maska kurtuazji opada, a czwórka bohaterów ujawnia gorzką prawdę o sobie.
Sztuka jaskrawo pokazuje ile we współczesnym świecie zachowań barbarzyńskich, ile pozorów kultury, na którą tak często powołujemy się w życiu.
„Bóg mordu” to najnowsza sztuka Yasminy Rezy, autorki zaliczanej do czołówki najpopularniejszych dramatopisarek we Francji. W ubiegłym roku sztuka zdobyła prestiżową nagrodę Laurenca Oliwiera dla najlepszej komedii.

Występują:
Annette Reille – BARBARA PROKOPOWICZ (gosc.)
Alain Reille – ARTUR BARCIŚ
Véronique Houllié – SYLWIA ZMITROWICZ
Michel Houllié – KRZYSZTOF TYNIEC

Czas trwania spektaklu: 1 godz. 15 min.

Licencja na wystawienie utworu została wydana przez Stowarzyszenie Autorów ZAiKS. 

 

Galeria

Fot. Marcin Wegner

Recenzje

Salon staje się ringiem

Woody Allen powiedział kiedyś, że komedia to tragedia, która przydarzyła się komuś innemu. To motto świetnie pasuje do sztuki Yasminy Rezy “Bóg mordu” w stołecznym Ateneum.
Utwór francuskiej dramatopisarki grany jest z powodzeniem w wielu teatrach na świecie. Nad filmową wersją pracuje Roman Polański. (…)
Reza dała trafną diagnozę francuskiej klasy średniej. Potraktowała ją jednak na tyle uniwersalnie, że w tym zwierciadle mogą się też przejrzeć inne społeczeństwa. Niewielka Scena 61 Teatru Ateneum otoczona jest z czterech stron publicznością. Miejsce, w którym odbywa się spotkanie obu małżeństw, staje się w równej mierze salonem celebrytów i bokserskim ringiem. Mimo pozornej elegancji padają ciosy poniżej pasa, a walka odbywa się na słowa. (…)
“Bóg mordu” to z pewnością najlepszy spektakl wyreżyserowany przez Izabellę Cywińską podczas jej dyrekcji w Ateneum. Reżyserka trzyma aktorów żelazną ręką. (…)
Świetny jest Artur Barciś jako cyniczny prawnik, który za określoną sumę potrafi uzasadnić każdą nikczemność. Przez telefon komórkowy udziela dwuznacznych porad prawnych, nie krępując się obecnością przypadkowego audytorium. Michel Krzysztofa Tyńca nosi maskę sympatycznego misia, który na świat pozorów i okrucieństwa patrzy z dystansem. Okazuje się, że to tylko gra, a on jest tego świata bardzo aktywnym uczestnikiem.
Reza, sprawnie żonglując elementami dramatu, komedii i groteski, przypomina, że w życiu nic nie jest jednoznaczne.

Jan Bończa-Szabłowski, „Rzeczpospolita”, 5.12.2010