NAJBLIŻSZE SPEKTAKLE
2024-11-26 | 19:00 | Wyprzedane |
Już 22 października w Teatrze Ateneum inaugurujemy nowy cykl spotkań – tym razem Akademia Ateneum. Zaprosimy do udziału w nim aktorki i aktorów, inscenizatorów, a w nieco dalszej przyszłości być może również przedstawicieli innych teatralnych profesji. Unikając patosu i wielkich słów chcemy rozmawiać o najważniejszych artystycznych spotkaniach, słowach zapadających w pamięć i w serce, mistrzach, których myśl, ton i aura zostają na zawsze. O dawnych artystycznych przygodach i pracach kształtujących świadomość, o minionych niestety zwyczajach, zespołach teatralnych i inteligenckim etosie. Wszystko w klimacie znanym z Mojego Ateneum – bez pouczania, z dystansem i prawdziwą refleksją.
Chcemy, by Akademia Ateneum była jak klasy mistrzowskie z największymi z największych, aby opowiedzieli, na czym polega aktorstwo, bez czego nie ma sztuki teatru. Pamiętają Państwo cykl “Za drzwiami Actors Studio? U nas będzie podobnie, tylko że jeszcze ciekawiej. Zagwarantują to Bohaterki i Bohaterowie wieczorów z Akademią Ateneum.
Jan Peszek 26.11.2024
Metryka mówi jedno, ale prawdziwe spojrzenie całkiem co innego. Zimą tego roku Jan Peszek podczas pierwszej próby musicalu “Serce ze szkła’ świętował swe osiemdziesięciolecie. Takie są fakty, choć trudno dać im wiarę. Wielki aktor sam swój wiek delikatnie wyśmiewa, własny dostojny status jawnie kwestionuje. Bo nie trzeba wielkiej spostrzegawczości, by dostrzec, że to jest Artysta młody duchem i niestary ciałem. Wieczny wichrzyciel i rewolucjonista, trochę filuterny łobuz, co za nic ma zastane reguły i utrwalone konwenanse. Choć przecież jest jednocześnie jednym z nielicznych w tym zawodzie mędrców, niekwestionowanym mistrzem, który wychował pokolenia oddanych mu potem i powołujących się na jego nauki wychowanków.
Legendarny “Scenariusz dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego” gra od ponad półwiecza i nie wydaje się, by miał szybko przestać. Zaczynał z nim jeszcze w słynnym zespole MW2 u boku autora, swego mentora i przyjaciela Bogusława Schaeffera, potem zaś zjechał z nim cały świat, za każdym razem udowadniając, że jego aktorska sztuka nie zna żadnych ograniczeń. Przez lata był podporą krakowskiego Starego Teatru, gdzie stworzył wiele niezwykłych ról, by wymienić tylko starego Fiodora Karamazowa w “Braciach Karamazow” Krystiana Lupy oraz tytułowego bohatera w “Śmierci Iwana Iljicza” Jerzego Grzegorzewskiego. Ale pracował również z Andrzejem Wajdą, Rudolfem Ziołą, Janem Klatą, Michałem Zadarą, Mikołajem Grabowskim czy Grzegorzem Jarzyną, by wymienić tylko kilka nazwisk z bogatego grona twórców.
A potem jako wolny strzelec szukał niecodziennych wyzwań. Nie bez przyczyny stał się ulubionym partnerem młodych poszukujących twórców, bowiem z otwartością i zaciekawieniem szedł wraz z nim w najbardziej egzotyczne poszukiwania. Bawił się swoim wizerunkiem, nakłuwał go i kwestionował, a kiedy było trzeba wracał do bardziej tradycyjnego grania. W ostatnich latach stworzył wstrząsającą kreację Senatora w “Dziadach” Mai Kleczewskiej w krakowskim Teatrze Słowackiego, wcielił się też w psychopatycznego Anwara Congo w “Act of Killing” Jana Klaty na tej samej scenie.
Jego droga zahaczyła również o Ateneum. Dziewięć lat temu na Scenie 61 naszego teatru stworzył wspaniały duet z Jadwigą Jankowską-Cieślak w spektaklu “Błogie dni” reżyserowanym przez Wojciecha Urbańskiego.
Mamy ogromne szczęście, gdyż bohaterem drugiego spotkania w cyklu “Akademia Ateneum” będzie Jan Peszek. Rozmowę poprowadzi Jacek Wakar. Zapraszamy 26 listopada o godzinie 19.
Jerzy Radziwiłowicz 22.10.2024
Aktorski filar Teatru Narodowego w Warszawie, a wcześniej Starego Teatru w Krakowie. Niezapomniany Birkut z “Człowieka z marmuru” Andrzeja Wajdy, znany też z filmów Kazimierza Kutza, Krzysztofa Kieślowskiego, Filipa Bajona, Waldemara Krzystka, Władysława Pasikowskiego.
W krakowskim Starym Teatrze był przejmującym Raskolnikowem w “Zbrodni i karze” oraz Myszkinem w “Nastazji Filipownej” Wajdy, grywał u Konrada Swinarskiego, a przede wszystkim Jerzego Jarockiego. Pod jego kierunkiem stworzył legendarną rolę Henryka w “Ślubie” Gombrowicza i wiele innych, równie fantastycznych.
Niemal nie schodzi z narodowej sceny. Ostatnio oglądaliśmy go między innymi w “Komediancie” Bernharda i “Czekając na Godota” Becketta, bo ani myśli o zwalnianiu tempa. A przy tym dla teatralnego środowiska stanowi punkt odniesienia. Znany z błyskotliwego poczucia humoru, zawsze pamięta, że teatr i aktorstwo to rzeczy bardzo serio. Niezbyt popularne to dziś podejście.
Wreszcie jest Jerzy Radziwiłowicz wybitnym tłumaczem literatury francuskiej. Zawdzięczamy mu nowe, na wskroś współczesne przekłady wielkiej triady dramatów Moliere’a – “Tartuffe’a”, “Mizantropa” i “Don Juana”, a także m.in. sztuk Pierre’a de Marivaux. O nich również porozmawiamy podczas październikowej Akademii Ateneum.
Zapraszamy 22 października o godzinie 19. Gospodarzem spotkań w cyklu Akademia Ateneum jest Jacek Wakar.
SCENA | GŁÓWNA |